"Shadow of the Thin Man" (USA 1941, reż. W.S. Van Dyke)
Bardzo mi się podobało. Fajny starodawny kryminał z fajnym humorem. Nie widziałem wcześniej żadnego filmu z tej serii i jestem pewien, że obejrzę więcej. Główny bohater palce lizac. Samochody też super. http://www.imdb.com/title/tt0034172/
Oglądam dużo filmów. Ogólnie wolę starsze niż nowsze, tańsze niż droższe, wolę sam sobie coś wynaleźć niż dostać na talerzu w promocji przy hamburgerze. Lubie jak się w nich leje krew. Uwielbiam. To jest mój prywatny index filmów pod kątem ich ukrwienia i ogólnej makabry. Wszystkich, które na bieżąco oglądam.
Skala:
0 - bezkrwawo;
1 - troche krwi;
2 - całkiem sporo krwi;
3 - krew, krew, krew;
miłej lektury
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz