wtorek, 28 sierpnia 2018

"Alucarda" (Meksyk 1977, reż Juan L. Moctezuma)



Kultowy, meksykański klasyk, do którego zabierałem sie od jakiegoś czasu. Historia jest o sierocińcu, do którego trafia pewna młodaa dziewczyna. Spotyka tam drugą, z która się zaprzyjaźnia po czym obie zaczynają, a jakże, wyznawać szatana. Bardzo mi się podobały wnętrza pełne świec, postać dziwacznego, leśnego, kudłatego stwora czy też całkiem nienajgorzej pokazane zderzenie religii z nauką uchwycone przez (swoją drogą niezbyt intensywny) konflikt głównego księdza z lokalnym lekarzem. Do tego całkiem sporo krwawych scen, trochę niewiadomo z czego wynikających a trochę po prostu bardzo fajnych wizualnie (trumna pełna krwi była świetna). Nie da się ukryć, że bardzo lubię takie kino i duzo radości sprawił mi ten seans, mimo, że dość oczywisty jest fakt, że nie jest to najlepsza produkcja. Tak czy owak, chętnie bym oglądał więcej takich rzeczy.

https://www.imdb.com/title/tt0075666/

"Czlowiek, który zabil Don Kichota" ("The Man Who Killed Don Quixote" Hiszpania, Belgia. Portugalia, Francja, Wielka Brytania 2018, reż Terry Gilliam)



Na początku seansu miałem wrażenie, że to jednak nie jest rzecz dla mnie i byłem niemal pewny że przez nadciągające dwie godziny będę się męczył i nudził jednak okazało się, że wcale tak nie było. Im dłużej trwał film, tym bardziej mi się podobał. Opowieść bardzo ciekawie się rozkręca i wydaje mi się, że jakos do mnie trafiła, bo źli sa źli, cyniczni są cyniczni a równocześnie wiemy jak skończy ten jedyny, który jest dobry i uczciwy, bo przecież znamy tytul filmu. Główny bohater jest jak dla mnie absolutnie antypatyczny jednak Jonathan Pryce bardzo fajny, Olga Kurylenko również. Wszystko jest ładnie pokazane w obrazku - gorąca, górzysta Hiszpania robi swoje, zamki i ruiny też. Całość odpowiednio opakowana idealnie dobraną muzyką. Nie myślałem, że aż tak mi się spodoba, a że na dodatek byłem w kinie w znakomitym towarzystwie to w najmniejszym stopniu nie mam na co narzekać. Wyszedłęm z seansu bardzo zadowolony.

https://www.imdb.com/title/tt1318517/

wtorek, 21 sierpnia 2018

"22 kule" ("L'immortel" Francja 2010, reż Richard Berry)

 

Jean Reno jest emerytowanym gangsterem. Przestał juz sie babrać w niedobre rzeczy i postanowił być po prostu na uboczu ale jak to w takich filmach bywa nie wszystkim to pasuje. W związku z tym ci niedobrzy faceci pakuja w niego tytułowe 22 kule a nasz nienajmłodszy juz gangster, co dośc oczywiste, musi się zemscic na kim trzeba. Tym bardziej, że źli goscie nastaja także na rodzinę, w tym nieletnią i stosują najogledniej mówiąc nieeleganckie chwyty. I w zasadzie to tyle co trzeba o tym wiedzieć. Akcja jest całkiem wartka, odpowednio poprowaddzona przez kolejne przeszkody, które misiowaty starszawy już pan bedzie pokonywał. Może nie jest to jakis super szałowy film ale przyzwoicie sie go ogląda. Trzymajace poziom, francuskie policyjne kino. Daje radę.

https://www.imdb.com/title/tt1167638/

sobota, 18 sierpnia 2018

"Contratiempo" (Hiszpania 2017, reż Oriol Paulo)



Fajne. Jest tak, że mamy faceta, który jest jakimś eleganckim typkiem i ma kochankę, z którą wpada w kłopoty. Polegaja one na tym, że uczestniczą oni w wypadku samochodowym i ona dużo lepiej sobie daje z tym radę niż on. W ogóle to wszystko zaczyna sie od łomotania do drzwi i postawienia bohatera przed trudną sytuacją, a mówiac konkretniej pojawia się trup. Oprócz niego do akcji wchodzi pani mecenas (?) której zadaniem jest wyplątać eleganta z tej kabały ale będzie to całkiem zawiłe i jak się okaże spiętrzone zadanie. No i oczywiście koniec końców okaże się ze nie wszystko do jest takie jak nam się wydaje. Bardzo dobrze się na to patrzy, obrazek bardzo ładny intryga rozwija się interesująco, bohaterowie są ciekawi, nie widze tu minusów. Nic tylko zarezerwować wieczór i oglądać.

https://www.imdb.com/title/tt4857264/

"Warcraft: Początek" ("Warcraft" USA 2016, reż Duncan Jones)



Szału nie ma. Fantasy dla nastolatków chociaż trzeba przyznać, że nawet do zniesienia.  Co mi sie podobało to oczywiscie wszystkie sceny z magią, z czarowaniem i zaklęciami, to robiło wrażenie. Mimo wszystko na plus też były walki chociaż momentami jednak chciałoy się, żeby było konkretniej a nie tak dla dzieci, że dwa machnięcia toporem i wszystko załątwione. Krwi tez nie za wiele. Ogólnie minusem filmu jest jego spora naiwność -  choćby to, że król się tak zachowuje jak się zachowuje w moim mniemaniu jest niedopuszczalne. W ogóle wszyscy bohaterowie są jakoś bardzo z drewna. Nie mam pojęcia czy inne części Warcrafta są równie dziecinne czy da się je oglądac ale po tej jakoś mi nie śpieszno do kolejnych. Niuchnąłem co to, nie wydaje mi sie, że to dobre, nie uważam ze się rzucę na kolejne produkcje firmy Blizzard. Niestety - jest święcąco i kolorowo ale jak wspomniałem koszmarnie naiwnie. Rzecz nie dla mnie.

https://www.imdb.com/title/tt0803096/