niedziela, 29 sierpnia 2010

"Droga" ("The Road" USA 2009, reż John Hillcoat)



Kolejny raz mam mocne poczucie niedosytu. Niby wszystko fajnie ale minusy mocno rozcieńczają plusy. Zdecydowanie super w filmie jest klimat - dobrze zrobiony świat po zagładzie gdzie zwierzęta już wymarły a rośliny właśnie wymierają, robi się coraz zimniej i ludzie dziczeją do samego końca, do kanibalizmu (bo co tu jeść jak nie ma zwierząt ani roślin?). Jest bardzo strasznie i ciężko i nie ma nadziei i to jest naprawdę świetnie oddane. Z drugiej strony wydaje mi się że zarzuty mam całkiem poważne. Cała historia jest zbudowana z klocków - tata i syn idą i mają kolejne przygody, jakby je pozamieniać kolejnością to w zasadzie nie byłoby żadnej różnicy aż do finałowego deus ex machina. Na domiar złego mniej więcej w przerwach między kolejnymi klockami opowieści sporo jest przesadnie patetycznych momentów kiedy przy ckliwej muzyczce słyszymy zapewnienia o zachowaniu ludzkiej godności. Oddać trzeba jednak że Viggo jest super a kilka scen autentycznie przeraża. Scenografie i stylizacja świetne od początku do końca. Zdjęcia też bardzo fajne. Wszystko prawie pięknie tylko ten irytujący scenariusz... Dobry film ale nie do końca.

http://www.imdb.com/title/tt0898367/

Brak komentarzy: