poniedziałek, 30 czerwca 2014

"The Amazing Colossal Man" (USA 1957, reż Bert I. Gordon)



Kolejny klasyk SF odhaczony. Nie da się ukryć że tytuł w zasadzie wszystko wyjaśnia. W wyniku napromieniowania pewien żołnierz zaczyna gwałtownie rosnąć. Uwielbiam takie rzeczy. Oczywiście mamy tu np. naukowców, którzy w pięknie bełkotliwy sposób tłumacza to zjawisko (np serce jest według nich pojedynczą komórką), mamy tez żonę tytułowego nieszczęśnika, która przez większość filmu powtarza w kółko zdanie "doktorzy pracują nad rozwiązaniem dzień i noc, wszystko będzie dobrze" no i jak się nietrudno domyślić mamy tez oszałamiające efekty specjalne - od samego momentu napromieniowania po grasującego na ulicach Las Vegas olbrzyma. Tak naprawdę to właśnie najbardziej podobała mi się postać tytułowego Kolosa, głównie ze względu na jego postawę po tym jak dość szybko sobie zdał sprawę z tego jak to wszystko musi się skończyć. Nie jest to jakiś bardzo dobry film ale daje sporo radochy.

http://www.imdb.com/title/tt0050118/

Brak komentarzy: