wtorek, 28 lutego 2012

"13 Assassins" ("Jûsan-nin no shikaku" Japonia 2010, reż Takashi Miike)



Absolutne mistrzostwo świata! Na kolana przed dziełem Mistrza! Takashi Miike opowiada nam samurajską historię o tym jak tytułowa ekipa musi zlikwidować pewnego wysoko postawionego okrutnika. Wszystko w tym filmie jest bezbłędnie doskonałe. Prosta acz do końca trzymająca w napięciu intryga, przepiękne zdjęcia, świetne postacie, ani chwili nudy, mnóstwo głęboko zapadających w pamięć scen, elegancko wyreżyserowane walki i mistrzowska końcówka. Jeszcze przez dwa dni po obejrzeniu "Trzynastu zabójców" chodziłem jak naelektryzowany z ekscytacji. Końcowa jatka trwa 45 minut (!!) i jest absolutnym majstersztykiem. Postać złego też doskonała - jest on tak strasznie zły że bardziej nie można i naprawdę wydawało mi się że niejedno już widziałem a tu proszę! Okazuje się że może być jeszcze grubiej. Reżyser nie od przedwczoraj był u mnie w ścisłej czołówce światowych twórców kina ale tutaj chyba przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Najlepsze co widziałem od dawna i ciężko to będzie przebić.

http://www.imdb.com/title/tt1436045/

Brak komentarzy: