wtorek, 28 sierpnia 2012

"Prometeusz" ("Prometheus" USA 2012 reż. Ridley Scott)



Zupełnie przypadkiem obejrzałem drugi z rzędu film Ridleya Scotta. Wszyscy narzekają jaka to straszna kupa a ja się do tego chóru dołączać nie zamierzam. Owszem - kilka scen jest kompletnie bez sensu (np sam początek a szczególnie scena gdy jeden z naukowców wraca wygięty w chińskie osiem na statek a tamci go palą żywym ogniem) jednak nie popsuły mi one radochy z oglądania filmu. Co innego że 3D naprawdę robi robotę - kilka scen zdecydowanie wgniotło mnie w fotel i w ogóle muszę przyznać że jeśli chodzi o obrazek to wszystko jest naprawdę prześliczne. Można narzekać - wiadomo, jednak ja nie będę. Dla mnie "Prometeusz" to pozycja obowiązkowa i po obejrzeniu może nie jestem taki podjarany jak po oglądaniu "Obcych" ale cieszę się że ten film powstał i że go widziałem. Historia zmagań z Obcymi staje się bogatsza a przez to ciekawsza. Bez jakiegoś przeogromnego entuzjazmu ale jednak muszę napisać - "Prometeusz" jest spoko.

http://www.imdb.com/title/tt1446714/

Brak komentarzy: