poniedziałek, 28 stycznia 2013

"Ministry of Fear" (USA 1944, reż Fritz Lang)



Nie ma co udawać: jest to kręcone podczas wojny propagandowe kino. Na szczęście Fritz Lang gwarantuje solidny poziom a intryga opowiadająca o mężczyźnie, który przypadkiem wchodząc w posiadanie czegoś czego nie powinien posiadać, wplątuje się w szpiegowski krąg, zapewnia dużą dawkę frajdy nie tylko wielbicielom gatunku. Dla dodatkowego zagęszczenia sytuacji nasz bohater - Ray Milland, żeby było fajniej - dopiero opuścił szpital przez co nie do końca może sobie na wszystko pozwolić. Oczywiście pojawia się kobieta, wszystko się plącze i oczywiście bardzo dobrze się to ogląda. Trochę narzekałem ponieważ oczekiwałem że napięcie aż będzie trzeszczało i chyba bardzo wysoko zawiesiłem poprzeczkę bo miałem lekki niedosyt. Prawdopodobnie spodziewałem się dzieła wybitnego a to jest po prostu bardzo dobre.

http://www.imdb.com/title/tt0037075/

Brak komentarzy: