piątek, 19 kwietnia 2013

"Le doulos" (Francja / Włochy 1962, reż Jean-Pierre Melville)



Film znany jako "Szpicel", "Kapuś", "The Finger Man", będący zdecydowanie udaną kryminalną opowieścią o facecie, który jest policyjnym donosicielem. Ogólnie - bardzo fajna rzecz: z zakrętasami akcji, niespodziankami, z elegancką galerią nie zawsze eleganckich postaci, ze świetnymi, czarno-białymi zdjęciami robionymi w odpowiednio ustawionym oświetleniu i z Belmondo w głównej roli. Pomijając całą naprawdę wciągającą, całkiem mroczną a momentami nawet dość brutalną intrygę to świetnie się na to patrzy. I nie chodzi mi tylko o tą ich rewelacyjną stylówę polegająca na tym że zawsze i wszędzie trzeba mieć na sobie sobie zaciśnięty w pasie płaszcz i kapelusz. Jakoś po prostu dobrze się to ogląda i ciężko oderwać wzrok. Aż szkoda że się kończy, chociaż kończy się solidnym akcentem. Bardzo lubię takie kino. Zdecydowanie warte polecenia (mimo tego że ten kiepski goguś Belmondo bije kobietę po twarzy).

http://www.imdb.com/title/tt0054821/

Brak komentarzy: