To jeden z tych filmów, który ma wszystko czego nam potrzeba. Jest świetny Steve McQueen, jest odpowiednia gangsterska intryga, zmierzająca w idealnym tempie do kulminacyjnego punktu, jest rozpoznawalny styl Sama Peckinpaha, są strzelaniny i pościgi, jest końcówka taka jaka mi najbardziej pasowała. Całość okraszona tą wspaniałą stylówą z lat siedemdziesiątych. A żeby było fajniej to wcale nie te wszystkie cudowności najbardziej zapadły mi w pamięć. Najbardziej rozwaliła i wstrząsnęła mną drugoplanowa postać Rudy'ego. No co za koleś. Trzeba to zobaczyć. W Polsce znany jako "Ucieczka gangstera".
http://www.imdb.com/title/tt0068638/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz