
Nie za bardzo wiem co napisać. Z jednej strony to jest bardzo fajny film noir o tym jak bohater stara się dojść sprawiedliwości na własną rękę po tym jak okaleczono jego ojca. Z drugiej podstawową osią intrygi jest handel owocami, kwoty, za które ludzie dają gardła są drastycznie niskie a antagonistą jest zły badylarz (serio). Wszystko jak najbardziej trzyma poziom i naprawdę się przyjemnie ogląda aczkolwiek wydaje się to momentami dość dziwne że goście wpadają w taki szał za ciężarówkę jabłek. Osobnym smaczkiem jest fakt że sadownicy, którzy sprzedają te jabłka są Polakami i na początku filmu robią po polsku solidną awanturę z babskim lamentem - perełka. Cieszę się że obejrzałem chociaż nie wiem czy kiedyś do tego wrócę.
http://www.imdb.com/title/tt0041958/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz