wtorek, 15 marca 2016

"The Vampire Lovers" (Wielka Brytania / USA 1970, reż Roy Ward Baker)



Wystarczy spojrzeć na tytuł i na fakt że produkowała to wytwórnia Hammer i wszystko staje się jasne. Chociaż w sumie nie jest tak źle jak moglibyśmy się spodziewać. Owszem, scenariusz nieco dziwny - bo jakim cudem nikt się nie zorientował co się dzieje? Albo: kim jest ten facet w kapeluszu? Z drugiej strony jednak uważam, że nakręcono to całkiem sprawnie - krew nie wygląda jak keczup, nie ma tekturowych nietoperzy ani pluszowych bestii a fakt, że przy sklejkach gubi się kolor, jakoś ujdzie w tłoku. Tak samo jak studyjne zdjęcia na cmentarzu czy podczas jazdy konnej. Nie da się ukryć że nastrój filmu jest całkiem udany a o to tu przecież chodzi. Wrzeszczące, naiwne dziewczęta, odpowiednia ilość krwi i golizny, ładne wnętrza i stroje - wszystko to tworzy naprawdę niezłą atmosferę. Skłamałbym jeśli napisałbym że pod koniec nie miałem momentami gęsiej skórki. Przyzwoity, stary, klasycznie wyglądający film o wampirach. W bonusie Peter Cushing.

http://www.imdb.com/title/tt0066518/

Brak komentarzy: