
Retro Science Fiction. Pomysł moim zdaniem bardzo fajny jednak im bliżej końca tym większe miałem poczucie że nie wykorzystano znakomitego, drzemiącego w nim potencjału. Jest sobie wesołe miasteczko przyszłości. Dostępne tylko dla dorosłych. Zabawa polega na tym, że można wybrać sobie świat, w którym się będziemy bawić (western, średniowiecze, starożytność) a w tym świecie możemy do woli zabijać swoich przeciwników. Ich rolę grają wiernie odtwarzające człowieka roboty. Fabuła jest oczywiście o tym, że jeden z robotów się psuje. I tu leży własnie niewykorzystany potencjał, bo od pewnego momentu cały film zaczyna sprowadzać się po prostu do pościgu. I już. Mógłby się zepsuć ciekawiej. Szkoda trochę, że nie ma tu nic głębszego albo mocniejszego albo ciekawszego. Yul Brynner zawsze spoko.
http://www.imdb.com/title/tt0070909/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz