sobota, 23 stycznia 2010

"Sex of the Witch" ("Il sesso della strega" Włochy 1973, reż Angelo Pannacciò)



Film z takim tytułem nie może być słaby, prawda? Może być zły, ale na pewno nie słaby. To co muszę o nim jednak powiedzieć to to że jest dziwny. Umierająca głowa rodziny dzieli majątek między młodych po czym w posiadłości ma miejsce morderstwo. Jest sporo postaci i ciekawe, chociaż momentami absurdalne, zależności. Mimo tego że mi się podobał to trzeba powiedzieć uczciwie że nie jest to film światowej klasy. Sporo rzeczy załatwionych jest jednym zdaniem (typu: "aresztowali go") i wydaje się że przez to całość trochę traci na atrakcyjności. Z drugiej strony mnóstwo tu fajnych bzdur - psychodeliczna stypa kompletnie mnie rozwaliła, komisarz zawsze jest pod ręką jakby mieszkał w domu gdzie wszystko się dzieje, demoniczna ciotka ma szalone spojrzenie no i samo rozwiązanie tajemnicy jest mocno niecodzienne. Jak dla mnie to idealne rozrywkowe kino: trochę dziwne, trochę głupawe, trochę niesamowite.
http://www.imdb.com/title/tt0195248/

Brak komentarzy: