
No i mam problem z tym filmem. Niestety głównie dlatego że jest za dobry. Jedyne zabawne kaszaniaste momenty to te kiedy małe ludziki pełzają po wielkiej rakiecie. I jest to zabawne tylko dlatego że to nieporadnie wygląda a poza tym to mamy do czynienia z porządnie zrobioną drogą produkcją. I właśnie tu jest ból - widać że ten, kto to robił przede wszystkim miał na ten film pieniądze. Na dodatek miał też jakiś pomysł więc wszystko jest naprawdę ładnie i z sensem ogarnięte. Nie porwało mnie to też z tego powodu że fabuła dotyczyła samej podróży i problemów jakie z nią mają astronauci czyli dla kogoś, kto ogląda to pół wieku później niestety to żadna eureka - scenariusz nie wstrząśnie szóstoklasistą. Z drugiej strony należy przyznać że naprawdę jest to porządnie zrobiony stary film SF i niestety nie łapie się do worka z napisem "klasycy kaszany" a raczej "znak czasów" - przedstawia wszystkie powojenno-zimnowojenne fobie i dawne wizje przyszłości. Wręcz momentami wydawało mi się że jakby ich przebrać w radzieckie mundury to też by się wszystko trzymało kupy. Osobnym megasmaczkiem jest projekcja animowanego filmu, który ma przekonać biznesmenów do sfinansowania budowy rakiety. Dziwne, szczególne, trochę nudne, trochę niezłe.
http://www.imdb.com/title/tt0042393/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz