piątek, 18 lutego 2011

"Zabiłem Einsteina, panowie" ("Zabil jsem Einsteina, panove" Czechosłowacja 1970, reż Oldrich Lipský)



Kolejny, w krótkim odstępie film, o przenoszeniu się w czasie. Tym razem rzecz się dzieje w przyszłości gdzie z powodu ataków nuklearnych fanatyków mutacje spowodowały że kobietom zaczęły rosnąć brody. Aby zdławić zło w zarodku mądre głowy postanawiają wysłać w przeszłość ekipę, która minimalnie ingerując w historię zabije Einsteina, dzięki czemu fizyka się nie rozwinie więc i bomby wodorowe nie będą istnieć. Obejrzałem na odtrutkę po Łabędziu i muszę powiedzieć że czechosłowacka komedia sprzed czterdziestu lat naprawdę doskonale się w tej roli sprawdza. Oczywiście na jednej podróży w czasie się nie kończy, bo po każdej trzeba wracać żeby odmienić jej uboczne efekty w teraźniejszości a im więcej bohaterowie mącą tym bardziej wszystko jest zabawne. Warte wzmianki są ładne aktorki - to zawsze jest bonus (przynajmniej w warstwie wizualnej). Może nie jest to jakieś szczytowe osiągnięcie światowej komedii ale naprawdę obejrzenie filmu sprawiło mi sporo radochy.

http://www.imdb.com/title/tt0065235/

Brak komentarzy: