niedziela, 10 kwietnia 2011

"I spit on your grave" (USA 1978, reż Meir Zarchi)



Bardzo fajne. Strasznie lubię takie filmy i wszystko mi się w nich podoba więc ciężko mnie przekonać że są kiepskie. Ten na pewno nie jest. Trudno powiedzieć o co w nim chodzi bez zdradzania fabuły więc uwaga spoiler: sytuacja jest taka że pewna pani jedzie na wieś, tam kilku wieśniaków robi jej krzywdę po czym ona się na nich mści. Strasznie to wszystko jest super zrobione, dosyć prostymi środkami. Ogromnie fajnie pokazana stara, prowincjonalna Ameryka. Zaczyna się cicho i spokojnie po czym delikatnie robi się coraz bardziej niepokojąco aż do brutalnej sceny w środku lasu. Po tej eksplozji okrucieństwa tak jak bohaterka jesteśmy rozbici jednak ona się w sobie zbiera i działa i w związku z tym mamy ładnie krwawą końcówkę. Pogratulować - kawał dobrej roboty. Niestety powstał współczesny remake ale chyba na razie mi się do niego nie śpieszy.

http://www.imdb.com/title/tt0077713/

1 komentarz:

panmateo pisze...

ja się zajarałem
elo