środa, 25 maja 2011

"The Killers" (USA 1946, reż Robert Siodmak)



Ależ ten pan Siodmak robił świetne filmy! Kolejne jego dzieło z rzędu, co do którego po kilku(nastu?) minutach projekcji byłem pewien że będzie rewelacyjne. Żeby było fajniej przeczucia okazały się trafione a oglądając co chwilę wyłem z zachwytu jak wspaniale wszystko jest pokazane, pocięte, opowiedziane, oświetlone, udźwiękowione - słowem miód malina. Intryga jak przystaje na mroczny kryminał się fantastycznie plącze, i dopiero pod koniec dowiadujemy się o co w tym wszystkim tak naprawdę chodziło. Główny bohater umiera na samym początku a całość filmu to prowadzone przez inspektora ubezpieczeniowego (!) śledztwo w sprawie tejże śmierci co i rusz przeplatane retrospekcjami, które powoli odsłaniają nam złożoność kwestii. Oczywiście wszystkie klocki pasują do swoich miejsc a rozwiązanie zagadki jest całkiem zaskakujące. Świetna rzecz, chcę takich więcej.

http://www.imdb.com/title/tt0038669/

Brak komentarzy: