czwartek, 30 czerwca 2011

"Rope of Sand" (USA 1949, reż William Dieterle)



Burt Lancaster i Peter Lorre w czymś co najbardziej można nazwać czarnym kryminałem chociaż trzeba przyznać że dość szczególnym - nie zaczyna się od trupa i w zasadzie nie o trupy tu chodzi a o diamenty, na punkcie których wszyscy oszaleli a na dodatek akcja się toczy w Południowej Afryce, co też dodaje ciekawego klimatu. Mamy więc postać zawadiackiego głównego bohatera, sadystycznego, skorumpowanego strażnika diamentonośnych pól, cwanego lorda, francuską pannę lekkich obyczajów i do końca projekcji niepewność kto kogo wystrychnie na dudka. W fotel to może nie wgniata ale daje sporo radości i naprawdę fajnie się to ogląda. Czego chcieć więcej?

http://www.imdb.com/title/tt0041822/

Brak komentarzy: