sobota, 22 września 2012

"Le cercle rouge" (Francja / Włochy 1970, reż Jean-Pierre Melville)



Elegancki i stylowy kryminał ze śmietanką francuskich aktorów. Alain Delon ma wąsy a do tego zawsze zaciśnięte usta i ostre spojrzenie. Yves Montand gra zapijaczonego ex-policjanta a z kolei Bourvil jego znajomego ze szkoły policyjnej, który wciąż jest na służbie. Cała opowieść jest o tym jak jeden pan wychodzi z więzienia, drugi ucieka z konwoju, obaj przez przypadek spotykają się i planują spektakularny skok. Napięcie jest jak trzeba, akcja wciągająca, aktorstwo wiadomo - świetne a samochody przepiękne. Mimo że film trwa 140 minut to zupełnie nie wieje nudą. Strasznie się cieszę że to obejrzałem bo tęskniłem za solidnym kryminałem - w dzisiejszych czasach nie robi się kryminałów tylko filmy sensacyjne, gdzie zamiast na porządnie złożoną intrygę stawia się na wybuchy i strzelaniny. Rzecz zdecydowanie warta obejrzenia i polecenia.

http://www.imdb.com/title/tt0065531/

Brak komentarzy: