niedziela, 29 lipca 2018

"Złap mnie, jeśli potrafisz" ("Catch Me If You Can" USA 2002, reż Steven Spielberg)



Bardzo fajne. Długie ale wcale nie czuć żeby się dłużyło. Di Caprio to mistrz przewału, fałszerz czeków i człowiek, który podszywa się pod innych kręcąc rozmaite, lukratywne lody. Christopher Walken jest jego neurotycznym ojcem a Tom Hanks to agent FBI, który ściga swojego przestępcę. Dużo jest tu fajnie poprowadzonych scen typu: prowadzenie historii butami, albo dłońmi trzymającymi rewolwery albo odbiciem w wahadle zegara. Sporo fajnych, cieszących oko patentów na rozrywkowe kino. Do tego oczywiście wszystko jest wartko poprowadzone, bohater jest absolutnie kozacki: cieszą i wręcz wprowadzają nas w podziw te proste patenty, których używa on do rolowania wszystkich po kolei (kalkomanie z samolotów! wow!). Ciekawi nas rozwijająca się między ściganym a ścigającym relacja. Wszystko świetnie, nie mam się do czego przyczepić. Kolejny z tych filmów z kategorii: Dlaczego ja tak długo tego nie obejrzałem?
Aha: pół kropli za rozwaloną nogę dzieciaka w szpitalu. To jest film o przewałach a nie o przemocy.

https://www.imdb.com/title/tt0264464/

Brak komentarzy: