sobota, 9 sierpnia 2008

"Exorcism" ("L'Éventreur de Notre-Dame" Belgia / Francja / Hiszpania 1979, reż Jesus Franco)


Aż nie wiem od czego zacząć. Film znany pod milionem tytułów. Krwi niewiele - sporo scen takich gdzie powinna chlapać, a jej nie ma - oznacza to po prostu dużo kiepsko udawanego mordowania. Poza tym mój ulubiony zbereźnik w wysokiej formie - za każdym razem, gdy nie wie co pokazać robi zbliżenie na włosy łonowe, ostatecznie na piersi. Duże nawarstwienie wszelkich głupot i golizny ale na szczęście film jest bardziej śmieszny niż żenujący (w tym tkwi geniusz Jessa Franco). No i bardzo fajnie że główny sprawca tego filmu osobiście gra rolę głównego szaleńca. Wszystko pasuje. Plus specjalna nagroda dla Najlepszego Typa z Wąsami w Historii Światowej Kinematografii (łatwo go zauważyć - siedzi na komisariacie, pali szlugi i spisuje protokoły - mistrz!)
http://www.imdb.com/title/tt0083155/

Brak komentarzy: