czwartek, 21 sierpnia 2008

"The Third Man" (Wielka Brytania 1949, reż Carol Reed)


W porządeczku, jeden z klasycznych filmów noir. Nie za bardzo pasowała mi muzyka, która jest trochę ni w pięc ni w oko - rzecz się dzieje we Wiedniu a wciąż słychac jakieś takie południowe, włoskie gitarki. Pasują do tego co się dzieje i podkreślają nastrój ale jakieś to takie dziwne. Sama akcja bardzo fajna, ciekawie się wszystko rozwija i zazębia, chociaż jest to drugi film z rzędu jak domyśliłem się o co chodzi! No i zobaczyłem jak wygląda Orson Welles - definicja szelmowskiego uśmieszku.
http://www.imdb.com/title/tt0041959/

Brak komentarzy: