środa, 6 sierpnia 2008

"Mystics in Bali" ("Leák" Indonezja 1981, reż H. Tjut Djalil)


Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Co to w ogóle za akcja!?!? Jak się cieszę że ktoś kiedyś coś takiego nakręcił! Latająca głowa, przemiana w świnie, rzyganie myszami i krew w butelkach jak po mleku okraszone efektami a'la Pan Kleks! Widziałem to w kinie i cała sala co chwila pękała ze śmiechu. ("Nie mamy wiele czasu, to ja pójdę pomedytować") Koniecznie, absolutnie, bezwzględnie i za wszelką cenę warte obejrzenia. Nie potrafię powiedzieć co jest najlepsze w tym filmie, chyba ogólnie styl w jakim to wszystko się odbywa. No i śmiech czarownicy. Aha, teoretycznie to jest horror (film grozy?? buahahaha!) o tym jak amerykańska dziewczyna chce poznać tajniki lokalnej magii na Bali...
http://www.imdb.com/title/tt0097942/

Brak komentarzy: