czwartek, 21 sierpnia 2008

"Kung Fu Panda" (USA 2008, reż Mark Osborne, John Stevenson)


Śmieszne. Chociaż jak dla mnie to jednak tanim chwytem marketingowym jest robienie filmu o Chinach i Kung Fu w roku olimpiady. Wiadomo, że się sprzeda a przy odrobinie szczęścia sprzeda się też w Chinach. Najsłabszy wydawał mi się sam Panda, bo ma taki irytujący i pozbawiony szacunku do czegokolwiek amerykański charakter. Najfajniejsze - chyba wszelkie szczególiki i patenty. Ogólnie, mimo moich wszystkich politycznych uprzedzeń "Kung Fu Panda" to fajny film, sporo sie śmiałem. Całus dla Ani :)
http://www.imdb.com/title/tt0441773/

Brak komentarzy: