niedziela, 12 września 2010

"Lizard in a Woman's Skin" ("Una lucertola con la pelle di donna" Włochy / Hiszpania / Francja 1971, reż Lucio Fulci)



Lucio Fulci bierze się za giallo. Wyszło całkiem w porządku. Widziałem i lepsze filmy Fulciego, i lepsze filmy giallo ale i tak "Jaszczurka w Skórze Kobiety" jest bardzo fajna. Chodzi tym razem o to, że jednej pani się śni że zabija drugą panią (Anitę Strindberg żeby było fajniej) a potem okazuje się że tamta pani rzeczywiście ginie zamordowana w ten sposób. Fajnie skomplikowana intryga, dużo golizny i krwi (chociaż scenę z psami ledwo zniosłem). Lucio stosuje swoje stałe chwyty chociaż nie chodzi o budowanie apokaliptycznej grozy i trzeba powiedzieć że niektóre obrazki są naprawdę niesamowite (sesja u terapeuty z bohaterką w lewym dolnym rogu na pierwszym planie i rozmytym stojącym terapeutą w tle - mniam!). Zabawnym motywem są przećpani hipisi, którzy opowiadają niestworzone historie i zachowują się jak to przećpany hipis w takim filmie powinien. Jak nietrudno się domyślić podobało mi się jak diabli i (o niespodzianko!) nie jestem obiektywny jak na fana gatunku przystało. Mogę i chcę to obejrzeć jeszcze nie raz.

http://www.imdb.com/title/tt0067361/

Brak komentarzy: