piątek, 5 sierpnia 2011

"The Brides of Dracula" (Wielka Brytania 1960, reż Terence Fisher)



Tytuł jest trochę mylący bo narzeczona jest w sumie jedna a Drakuli nie ma wcale. Nie oznacza to oczywiście że nie ma zupełnie wampirów - są jak najbardziej a film godnie reprezentuje wytwórnię Hammer Films. Jest tu tak naprawdę wszystko czego trzeba: Peter Cushing grający Van Helsinga, stara posiadłość, są groźne miny, sztuczne nietoperze, zastraszeni tubylcy i podwójne nakłucia na kolejnych szyjach. Główna bohaterka to dziewczyna jadąca do pracy w szkole. Trafia ona do gospody, w której nocleg w swoim zamku oferuje jej tajemnicza, demoniczna dama. Jak się okazuje ma ona syna, który - co za pech - jest strasznym przystojniakiem. Nie trzeba być Sherlockiem żeby się domyślić co się będzie działo, jednak mimo wszystko ogląda się to z dużą przyjemnością. Stara, dobra rzecz.

http://www.imdb.com/title/tt0053677/

Brak komentarzy: