sobota, 6 sierpnia 2011

"Piekło jest dla bohaterów" ("Hell Is for Heroes" USA 1962, reż Don Siegel)



Dziwny. Rzecz dzieje się podczas Drugiej Wojny Światowej i opowiada o kilku amerykańskich żołnierzach, którzy przez jakiś czas muszą utrzymać odcinek frontu. I ot w zasadzie cała historia. Broniąc się przed Niemcami stosują różne sztuczki, coraz bardziej ich ubywa aż do końcowego szturmu i mało wzruszającej bohaterszczyzny. Postać grana przez Steve'a McQueena jest zupełnie niesympatyczna więc ciężko jej jakoś szczególnie kibicować. Najfajniejszy moment to zdecydowanie ten kiedy podczas końcowego szturmu biegnący na pierwszym planie statysta potyka się i wywala fikołka na twarz (ręce ma zajęte bo ściska w nich karabin). Jest też interesujący motyw Polaków, z których naśmiewają się wszyscy jankesi. Jak ktoś lubi wojenne filmy to na pewno obejrzy, ja liczyłem że będzie fajniejszy choć nie mogę powiedzieć żeby był jakiś bardzo zły czy nudny. Można zobaczyć ale w fotel nie wgniata.

http://www.imdb.com/title/tt0056062/

Brak komentarzy: