sobota, 27 sierpnia 2011

"Wielki Szef" ("Tang shan da xiong" Hong Kong 1971, reż Wei Lo)



Bardzo fajny chociaż poprzedni film z Bruce'm, który oglądałem podobał mi się bardziej. Wynika to głównie z fabuły w ramach której postać grana przez Mistrza złożyła przysięgę swojej matce że nie będzie się wdawać w bijatyki. Stąd pierwszy raz kiedy widzimy go w akcji ma miejsce dopiero po 45-ciu minutach projekcji. Ogólnie chodzi o to że zatrudnia się on w fabryce lodu a po jakimś czasie wychodzi na jaw że produkcja lodu jest przykrywką do przemytu narkotyków. Wiadomo że oglądanie Brusliego w akcji to sama radocha więc się nie wynudziłem. Spokojnie można to łyknąć. Ach! Osobne zdanie zachwytu należy się sekwencji początkowych napisów, klasa!

Aha, jedno z angielskich tłumaczeń tytułu to "Fists of Fury" - nie mylić ze wspomnianym wyżej "Fist of Fury"!


http://www.imdb.com/title/tt0067824/

Brak komentarzy: