niedziela, 27 listopada 2011

"Doomwatch" (Wielka Brytania 1972, reż Peter Sasdy)



Gdzieśtam było napisane że to horror więc się rzuciłem jak kundel na ochłap a okazało się że film jest raczej thrillerem z lekkim posmakiem Science-Fiction. W każdym razie strasznego nic tu nie było. Naukowiec przybywa na wyspę pobrać próbki do badań, mieszkańcy wyspy są niemili i ewidentnie nad wszystkim wisi jakaś tajemnica, którą nasz doktor powoli odkrywa. Szału nie ma ale nie powiem też że film jest nieudany czy słaby. Podobała mi sie charakteryzacja (na koniec jak już sie okazuje o co biega to wyspiarze wyglądaja naprawdę nieźle), podobał mi się klimat prowincjonalnej Anglii (czy tam Kornwalii) za to zdecydowanie nie pasowała mi końcówka. Stanowczo zbyt łatwo udało się doprowadzić bohaterowi swój plan do końca i raczej nie wszystko zostało wyjaśnione (bo co robił w lesie trup dziewczynki?). Generalnie obeszło się bez sikania po gaciach - można w jesienny wieczór obejrzeć ale zupełnie nie trzeba.

http://www.imdb.com/title/tt0068498/

Brak komentarzy: