piątek, 18 listopada 2011

"Moon of the Wolf" (USA 1972, reż Daniel Petrie)



W porządku. W szczególności jeśli jest do obejrzenia legalnie za darmo. Intryga zbudowana dość tradycyjnie - zaczyna się od trupa a potem pojawiają się kolejne, jednak towarzyszące wszystkiemu okoliczności, mimo padających tu i tam podejrzeń coraz bardziej wskazują na nadprzyrodzone moce a konkretnie na udział we wszystkim wilkołaka. Tenże - kiedy wreszcie pojawia sie na ekranie - bardziej sprawia wrażenie zestresowanego pluszaka niż potwora co jednak nie psuje ogólnego efektu. Bardzo fajnie oddany jest klimat małego miasteczka gdzie każdy każdego zna. Wszystko sie sensownie układa aż do minimalnie naciaganego końca. Kolejna, zdecydowanie jasna strona tego filmu to Barbara Rush - trzeba będzie koniecznie upolować kolejne filmy z jej udziałem. W fotel mnie to wszystko nie wgniotło ale nie mogę powiedzieć że mi się nie podobało. Ładny Rolls Royce.

http://www.imdb.com/title/tt0068967/

Brak komentarzy: