czwartek, 7 sierpnia 2014

"Sadistic Baron von Klaus" ("Le sadique Baron Von Klaus" Hiszpania 1962, reż Jess Franco)



W sumie to szczerze się zdziwiłem. Mój ulubiony zboczuch Jess Franco jest mi znany raczej z zabawnych perwo-komedyjek, mających udawać filmy grozy a tu proszę bardzo - całkiem udany i nawet sensowny film, który można nazwać mrocznym kryminałem. Opowieść się toczy w małym miasteczku, gdzie zamordowane zostają dwie kobiety. Nieopodal miasteczka stoi zamek zamieszkiwany przez tytułową rodzinę von Klaus, na której od wieków ciąży klątwa i której członkowie mają mordercze skłonności. Są piękne panie, jest śledztwo, są romanse - wszystko zgodnie z konwencją. Nie jest to może jakaś superporywająca rzecz ale ogląda się nawet przyjemnie. Dziwiła mnie dość muzyka - całkiem fajna ale moim zdaniem średnio pasująca do scen, którym towarzyszy. Inna sprawa że reżyser jednak mnie nie zawiódł i pokazał jak to ma w zwyczaju goły biust, co moim zdaniem, w czarno-białym filmie z 1962 roku jest jednak nie lada wyczynem. Jeszcze inna rzecz: opis filmu na imdb kompletnie się nie zgadza z jego zawartością. Aktorzy, data produkcji i wszystko inne trzyma się kupy ale to nie jest o tym o czym oni piszą że to jest. Skoro tak - trzeba obejrzeć samemu.

http://www.imdb.com/title/tt0056220/

Brak komentarzy: