sobota, 14 lutego 2015

"Manhunt" ("La mala ordina" Włochy / Niemcy Zachodnie 1972, reż Fernando Di Leo)



Tak się złożyło że jedną gangsterską trylogię przeplotłem drugą. Kolejny obejrzany przeze mnie film Fernando Di Leo, to opowieść o trochę obciachowym alfonsie, który zostaje oskarżony o kradzież ładunku heroiny. Z Nowego Jorku przyjeżdża dwóch zabójców (biały lowelas i czarny brzydal) mających go sprzątnąć i przy okazji pokazać Mediolańczykom kto rządzi tym biznesem i kogo powinni się słuchać. Wszystko trzyma ten sam fajny oldschoolowy klimat, znany z pierwszej odsłony: znów mają świetne ubrania i znów gra znakomita muzyka. Jest kilka ckliwych momentów mających za zadanie pokazać że alfons też człowiek i że nasz bohater tak naprawdę wcale nie jest jakimś strasznym przestępcą ale jest też trochę (niemal bezkrwawej) przemocy. Ogląda się to bardzo fajnie - od początku, w nowojorskim gabinecie, do finałowego starcia na opuszczonym złomowisku. Jak ktoś nie lubi takich rzeczy to pewnie wzgardzi, jak ktoś lubi to nie trzeba specjalnie namawiać.

http://www.imdb.com/title/tt0068902/

Brak komentarzy: