poniedziałek, 9 lutego 2015

"Pusher" (Dania 1996, reż Nicolas Winding Refn)



Oglądałem wszystkie trzy "Pushery" ale tak dawno temu, że postanowiłem przysiąść do nich ponownie. Okazało się to bardzo słuszną decyzją bo poza ogólnym wrażeniem że to świetne kino nie pamiętałem nic. Mamy tu podzielona na dni tygodnia historię sprzedawcy narkotyków, który planuje wykonać dochodowy ruch co jednak mu nie wychodzi, w związku z czym popada w długi. Jak to w takim biznesie bywa, wierzyciele są bezlitośni a kolejne próby wyrwania się z opresji wpychają bohatera w jeszcze większe bagno tym bardziej że nie jest on jakimś wielkim bystrzakiem. Historia jest raczej mało sympatyczna, wiadomo: heroina, przemoc, brutalni i nieprzyjemni panowie - wszystko do tego pokazane raczej przez pryzmat brudu a nie blichtru. To wcale nie jest fajnie być gangsterem i jeść obiad z mikrofali kisząc się w jakiejś norze. Wrażenie sprzed ponad dwudziestu lat zostało podtrzymane - udana, warta obejrzenia rzecz. Końcówka bardzo dobra.

http://www.imdb.com/title/tt0117407/

Brak komentarzy: