poniedziałek, 25 maja 2015

"Wonder Women" (USA / Filipiny 1973, reż Robert Vincent O'Neill)



"Wonder Women" to dokładnie takie kino jakie lubię: tajemnicza Doktor Tsu, na wyspie w pobliżu Manili ma swoją bazę, gdzie przeprowadza eksperymenty transplantologiczne. Do pomocy ma komando seksownych niewiast, już w drugiej scenie prezentujących nam swoje wdzięki. Intryga zawiązuje się w momencie, kiedy owe pomocnice porywają kolejną panią, na której poszukiwania wyrusza twardziel w postaci agenta ubezpieczeniowego. Bawiłem się przy tym przednio - nie dość że dziewczyny takie fajne, to jeszcze ten agent taki śmieszny. Jest kilka zabawnych momentów (jak np gdy kopie w furtkę, która się nie otwiera), jest retro-futurystyczny ekwipunek laboratorium, jest szalony, ośmiominutowy pościg za kobietą w szpilkach, jest walka kogutów, są fajne obrazki z Filipin sprzed ponad czterdziestu lat, są ofiary nieudanych eksperymentów zamknięte w piwnicy, jest kilka pięknych scenariuszowych klopsów, jest także Sid Haig, grający pomocnika pani doktor. Słowem - wiele dobrego, a mi i tak najbardziej się chyba podobał klient pani Tsu - trzęsący się starzec siedzący na wózku, z pieskiem na kolanach -znakomita postać. Końcówka otwarta - jakby się szykowali na sequel, który nie wiem czy powstał. Trzeba będzie poszukać.

http://www.imdb.com/title/tt0070926/

Brak komentarzy: