
Zdecydowanie najbardziej lubię oglądać filmy, na których temat wcześniej słyszę skrajnie sprzeczne opinie. Dlatego poszedłem do kina na "The Square". Podobało mi się. Nie wiem czy jestem w ocenie choć minimalnie obiektywny ponieważ najbardziej podobało mi się,że to wszystko jest tu tak bardzo szwedzkie. Ich niechęć do konfrontacji, ich maksymalnie daleko posunięta polityczna poprawność, ich elegancja i dobry smak. Do tego dochodzi piękny Sztokholm i interesująca opowieść z paroma bardzo dobrymi momentami. I nie mówię tylko o oczywistej scenie z człowiekiem-małpą ale też np. dialog między głównym bohaterem a Anne, podczas którego co chwila słychać jakiś potworny rumor - znakomite to! Albo sytuację z chłopcem oskarżonym o złodziejstwo. Kiedy trzeba to śmieszne, kiedy trzeba mądrzejsze (aczkolwiek przyznaję się uczciwie: sceny z grzebaniem w śmieciach nie zrozumiałem, nie jestem dobry w przenośnie i symbolikę). Ogólnie - dobra rzecz. Warto było iść do kina.
http://www.imdb.com/title/tt4995790/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz