piątek, 7 listopada 2008

"Hellboy II: The Golden Army" (USA 2008 reż Guillermo Del Toro)


Długo się zastanawiałem co o tym napisać. Po pierwsze: lubię Hellboya, wiadomo, że komiks rzuca na kolana, koniec w temacie. Po drugie: jest tu dużo bardzo fajnych rzeczy - facet co ma dym w środku jest super co do szczególiku, Abe Sapien też bardzo fajny, a to jak Stary Król ma zrobioną koronę z włosów - oczu nie mogłem oderwać! Można by naprawdę długo wymieniać. Po trzecie: film jako taki jest raczej porażką. Ładna ale płytka bajka lokująca się gdzieś za "X-men" a przed "Mumią". Moim zdaniem nie ma co konkurować z takimi filmami tylko trzeba robić coś fajniejszego (już słyszę "to zrób!"), tym bardziej że jako punkt wyjściowy mamy komiks artystyczny a nie popowy. Wiele ładnych detali nie składa się na fajny film. Po czwarte: odbiorca i konkurencja są ściśle ustalone więc mimo wielu walk nie ma krwi.
http://us.imdb.com/title/tt0411477/

Brak komentarzy: