środa, 22 lipca 2009

"Angielska robota" ("The Bank Job" Wielka Brytania 2008, reż Roger Donaldson)



Lubię. Podobało mi się mimo tego że pod sam koniec wszystko trochę się rozwleka aby na spokojnie, nieco po hollywoodzku się zakończyć. Na dodatek gdy są już w skarbcu, bohaterowie zachowują się na maxa irracjonalnie - okropnie mnie to zirytowało, chciało mi się do nich krzyczeć "Ludzie co wy robicie!" co chyba z drugiej strony oznacza że się konkretnie wczułem. No nic - poza tym wszystko bardzo fajnie. Napad na bank obłożony dużo bardziej złożoną intrygą sięgającą tzw wyższych sfer i kontrwywiadu, szpiedzy, szantaże, złodzieje, odpowiednie napięcie (mimo wspomnianego zwolnienia przy finiszu), trochę brytyjskiego humoru, fajne postacie i dialogi. Kiedy było trzeba to się śmiałem a kiedy trzeba to się denerwowałem. Dobre, wyspiarskie, rozrywkowe kino, co ciekawsze oparte na faktach. Pewnie jeszcze nie raz to obejrzę.

http://www.imdb.com/title/tt0200465/

Brak komentarzy: