sobota, 10 września 2011

"The Invisible Ray" (USA 1936, reż Lambert Hillyer)



Kolejny staroć, który musiał się znaleźć na liście pozycji obowiązkowych chociażby dlatego, że na raz występują w nim Boris Karloff i Bela Lugosi. Jest bardzo dobrze. Obaj panowie grają naukowców - Karloff tego bardziej szalonego, który dokonał odkrycia i które jak to zwykle bywa przejmuje kontrolę nad swoim odkrywcą. Bela Lugosi z kolei jest jednym z ekspertów, którzy mają potwierdzić czy epokowe znalezisko Karloffa to nie jakaś chytra sztuczka. Oczywiście opętany naukowiec-odkrywca oskarża naukowców-kontrolerów o kradzież dóbr intelektualnych, wpada w paranoję i planuje zemstę. Do tego są jeszcze żona i matka głównego bohatera, które również mają wpływ na bieg akcji, efekty specjalne, które naprawdę są spoko plus odpowiednia dla gatunku i epoki muzyka. Wynikiem tej mieszanki jest bardzo fajny film, który bardzo przyjemnie się ogląda.

http://www.imdb.com/title/tt0027800/

Brak komentarzy: