niedziela, 1 stycznia 2012

"The Wild Bunch" (USA 1969, reż Sam Peckinpah)



Bardzo dobre, klasyką nie można się stać bez powodu. O tym filmie napisano już nie wiem ile tomów więc nie ma co się rozwlekać. "Dzika Banda" na każdym poziomie jest bardzo wysokiej próby. Długa (dwie i pół godziny) historia starzejących się bandytów trzyma bez przerwy w napięciu wijąc się przez pustynie i państwowe granice. Już od otwierającej wszystko akcji mamy bardzo dużo, bardzo dobrych momentów. Napad na pociąg - palce lizać. Strasznie mi się też podobały drugoplanowe postacie łowców nagród - obmierzłych, przerażających prostaków - doskonałe przykłady perfekcyjnej charakteryzacji i stylizacji. Końcówka idealna, dokładnie taka jaka powinna być w takim westernie. Pierwszy film obejrzany w 2012 roku zdecydowanie na plus. Mistrzowska robota.

http://www.imdb.com/title/tt0065214/

Brak komentarzy: