wtorek, 27 stycznia 2015

"Ciemna Strona Księżyca" ("The Dark Side of the Moon" USA 1990, reż D.J. Webster)



Horror w kosmosie. Statek lecący naprawiać satelitę się psuje, pomoc nie ma jak dotrzeć, wiadomo że czekają nas nerwowe chwile i w tym momencie pojawia się dawno zaginiony wahadłowiec a wraz z nim Zło. Mimo tego że użyte są tu proste patenty to wszystko jak najbardziej trzyma odpowiedni klimat. Momentami aż się dziwiłem że poziom grozy jest tak dobry. Nad wszystkim unosi się ten rozkoszny zapaszek lat osiemdziesiątych: wyświetlacze jak w starych elektronicznych zegarkach, palenie papierosów podczas lotu i tego typu rzeczy. Bardzo mi się podobał pokładowy robot Leslie tak samo jak nieustanny mrok i ogólnie panująca atmosfera. Z kolei to co mi się nie podobało to fatalne tłumaczenie. Bywa, jednak wiadomo że nie jest to wina twórców filmu. Kilka lat później powstał "Event Horizon", który wykorzystuje podobny motyw i jest o niebo lepszy co nie znaczy że do "Ciemnej Strony Księżyca" mam jakieś szczególne zastrzeżenia. Po prostu w epoce sprzed CGI tak wyglądało Science Fiction i mimo tego że jest to raczej retro-fantastyka to muszę przyznać że spokojnie daje radę.

http://www.imdb.com/title/tt0099364/

Brak komentarzy: