Rewelacja. Obejrzałem ostatnio kilka nawet niezłych komedii ale ta mnie naprawdę rozwaliła. Nowozelandzki pseudodokument o wampirach. Jest ich czterech - niemiecki elegancik, cygański cwaniak, Drakula i mający trzy tysiące lat Nosferatu. Wszystko wygląda trochę jak reality show i jak na taki przystało, rzecz polega na tym że w pewnym momencie do domu wprowadza się kolejny typ i trochę burzy ustalony porządek. Gagów jest co niemiara, wykorzystane są chyba wszystkie motywy dotyczące wampirów, sceny z wilkołakami, z chodzeniem po klubach czy z policją sprawiały że cieszyłem się jak dziecko. Żeby było fajniej całość jest też zrobiona dokładnie tak jak powinna: są ich wypowiedzi niczym z pokoju zwierzeń, są udane efekty, jest biegnąca kamera z ręki. Każda postać jest dokładnie taka jak powinna być, wszystko doskonale trzyma się kupy, końcówka też bardzo udana. To jeden z tych filmów, po obejrzeniu których miałem ochotę obejrzeć go znów następnego dnia. Super.
http://www.imdb.com/title/tt3416742/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz