
Lee Unkrich nie tylko wyreżyserował ten film lecz także go napisał i zmontował. Ogólnie, wiadomo co można o tym powiedzieć - wypasiona w każdym szczególe bajka Disneya/Pixara oparta o ten sam schemat fabularny co większość tego typu bajek. Młody człowiek chce innej przyszłości niż wyobraża sobie dla niego jego rodzina. Trafia mu się pewna przygoda, w wyniku której idole zostaną odarci z ich blasku a ci, którzy wydawali się nijacy okażą się bohaterami. Oczywiście rodzina staje się wyrozumiała wtedy gdy bohater jest gotów się pogodzić z losem. Wszystko zgodnie z podręcznikiem. Zdecydowanie na plus jest cały pomysł i scenografia - otóż większa cześć filmu dzieje się w świecie umarłych, postacie to kościotrupy a każdy możliwy ornament jest w piękne meksykańskie czaszki. I super! Świetnie jest oswajać dzieciaki z takim tematem i podawać im go w ten sposób. Do tego dodajmy wizualny przepych (ten most z nieustannie sypiących się płatków!) i hicior gotowy. Porządna produkcja. Aż żałuję, że nie widziałem tego w 3D.
http://www.imdb.com/title/tt2380307/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz