sobota, 22 września 2018

"Przyciaganie" ("Притяжение" Rosja 2017, Fedor Bondarchuk)



Miałem iść na to do kina na zeszłorocznym festiwalu, miałem nawet bilet w garści ale nie wyszło. Nadrobiłem niecały rok później. Wszystkie filmy Bondarczuka jakie widziałem mi się podobały. Nie inaczej było tym razem. Sceny z  poczatku filmu gdy ogromny statek kosmiczny kosi blokowisko wgniatają w fotel i zdecydowanie wymagają wielkiego ekranu. W ogóle sporo jest tu dobrych obrazków. Słabszą stroną filmu jest sam scenariusz bo zbyt wiele razy zadawałem sobie pytanie "ale jak to?". Jak udaje się tym dzieciakom tak łatwo wchodzić do strzeżonej strefy? Gdy pada hasło "transfer się rozpoczął" czekamy żeby się dowiedzieć, transfer czego, skąd i dokąd - nigdy się to nie wyjaśni. Beztroska transfuzja krwi w szpitalu wyglądającym jak szwajcarska klinika z Jamesa Bonda to również naciągana sprawa. Druga rzecz to nieco rozwleczony a zarazem zbyt szybko dziejący się w czasie (tak w pół dnia) wątek romansowy, no ale niech będzie. Kiedy przymkniemy na to oko to można się sporo nacieszyć. Gopniki w adidasach i BMWicy są jak trzeba, kilka momentów nawet zabawnych, kilka fajnych typowo ruskich motywów, ojciec głównej bohaterki to wyróżniająca się postać, końcowe sceny z rzucaniem wrakami samochodów dobrze zrobione a zdecydowanie najlepsze wrażenie robią początkowe, wspomniane już, sceny upadku pojazdu na Moskwę. Na plus.

https://www.imdb.com/title/tt4731148/

Brak komentarzy: