piątek, 11 maja 2018

"Dunkierka" ("Dunkirk" USA 2017, reż Christopher Nolan)



Podobało mi się i bardzo żałuję, że nie oglądałem na wielkim ekranie z porządnym kinowym dźwiękiem. Bo naprawdę przyznać trzeba że dźwięk robi tu ogromną robotę. Wciąż podskórnie czujemy zagrożenie. Nie ma chwili spokoju od samego początku. Świetnie to jest obmyślone, także dlatego, że w filmie w zasadzie nie widzimy przeciwnika. Jest niebezpieczeństwo ale przeciwnik nie ma twarzy. Ewakuacje z Dunkierki śledzimy obserwując w zasadzie trzy wątki: jakiegoś młodego żołnierza, wyprawę ojca przez kanał La Manche i misję pilota, którym jest Tom Hardy. W sumie z grubsza wiadomo co się będzie działo, fabularnych niespodzianek raczej nie uświadczymy. Patrzyło mi się na to bardzo dobrze. Podniebne walki na terkoczące karabiny maszynowe - super! Zdjęcia na morzu - bardzo fajne. Sam sobie to zepsułem nie oglądając w pełnej krasie. Dobre.

https://www.imdb.com/title/tt5013056/

Brak komentarzy: