piątek, 2 stycznia 2009

"Rabid Dogs" ("Cani Arrabbiati" Włochy 1974, reż Mario Bava)


Nie wiem od czego zacząć. Film jest taką kombinacją spaghetti-westernu i filmu drogi, którego akcja się toczy w słonecznej Italii w latach 70'tych, i który znany jest także pod tytułem "Kidnapped". Po napadzie kilku bandziorów bierze zakładników, porywa samochód i ucieka przed Karabinierami. Na pierwszy rzut oka pachnie mocno filmem klasy B ze względu na jakość obrazu i dźwięku ale im dłużej go oglądałem tym bardziej doceniałem jego klasę. Momentami krwawy i brutalny chociaż często agresja i wulgarność jest tylko słowna, albo wynika bardziej z czyjejś postawy niż z faktycznych czynów. Co jakiś czas trafiają się przepiękne kadry czy ciekawie dobrana muzyka a na dodatek groza bywa naprawdę odczuwalna. Jeżeli dodam że koniec jest niesamowitym zakrętem (spadła mi kopara i wrzeszczałem "Ale czaaaaad!") to będzie jasne że Mario Bava kolejny raz nie zawiódł.
http://www.imdb.com/title/tt0071275/

Brak komentarzy: