niedziela, 24 października 2010
"The Sun" ("El Sol" Argentyna 2009, reż Ayar Blasco)
Dziwnie się ogląda dzień po dniu argentyńskie filmy animowane. "The Sun" jest zupełnie inny niż "Boogie" zarówno w formie jak i treści - "anarchistyczny" to chyba najbardziej pasujący przymiotnik. Kreska jest strasznie prosta, chamska można by powiedzieć, animacja też. W zasadzie to jak ten film jest narysowany zapadło mi najbardziej w pamięć - przychodzą na myśl płaskie plamy kolorów i prosto narysowane ludziki - jestem jednak niemal pewien że to świadomy wybór formy a nie brak umiejętności. Humor jest i owszem, dość gruby i chwilami przaśno-bezczelny chociaż fajne są też momenty z zabawą samym medium (np jak się okazuje dlaczego wszystkie dialogi czyta jeden facet). Opowieść ma miejsce w przyszłości, po jakiejś nuklearnej wojnie gdzie wszystko jest wyniszczone i opustoszałe. Mówiąc najprościej: oglądamy liczne przygody jednego nieokrzesanego koleżki i jego najbliższej przyjaciółki (albo dziewczyny, sam już nie wiem). Podobał mi się. Chętnie obejrzę jeszcze raz.
http://www.imdb.com/title/tt1324057/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz