czwartek, 4 grudnia 2014

"Kręgosłup Diabła" ("El espinazo del diablo" Hiszpania / Meksyk / Argentyna 2001, reż Guillermo del Toro)



Dosyć mroczny horror o chciwości i zemście. Rzecz się dzieje podczas wojny domowej w Hiszpanii. W leżącej na odludziu hacjendzie istnieje przytułek dla sierot prowadzony przez starego doktora i jednonogą Marisę Paredes. Przybywa tam pewien chłopiec i dość szybko okazuje się że w posiadłości mieszka duch. Jak to w takich sytuacjach bywa zagadka musi zostać rozwiązana a klątwa zdjęta. Momentami jest naprawdę straszno i trzeba przyznać że del Toro umie w dobry sposób zbudować odpowiedni nastrój, szczególnie że jest to temat, w którym on się świetnie odnajduje (świat dziecka kontra świat dorosłych w warunkach wojennych). Obrazki momentami są bardzo ładne: za dnia świeci gorące południowe słońce a nocami wszystko spowija mrok. Postacie fajne, każda z nich bardzo konkretna. Lokalizacja opowieści też gra tu swoją rolę - budynek ma swoje zakamarki, podziemia, wszystko co potrzeba żeby stworzyć właściwą atmosferę. Sceny z duchem również się doskonale bronią. Świetnym motywem jest ta wielgachna bomba, która nie wybuchła. Naprawdę mi się podobało. Warto.

http://www.imdb.com/title/tt0256009/

Brak komentarzy: