poniedziałek, 15 grudnia 2014

"The China Lake Murders" USA 1990, reż Alan Metzger)



Niby nic specjalnego a jednak bardzo przyjemnie się na to patrzyło. Można powiedzieć że poniekąd to jest opowieść o dwóch postaciach mieszczących się w schemacie "dobry glina - zły glina" jednak z tą zasadniczą różnicą że od początku wiemy że ten zły jest psychopatycznym mordercą i że wcale ze sobą nie współpracują, mimo że temu dobremu może się tak przez chwilę wydawać. Obaj główni aktorzy (Tom Skerrit i Michael Parks) to raczej niższa liga jednak świetnie sobie dają radę. Szczególnie czarny charakter jest naprawdę w porządku - antypatyczny, cwany i zdecydowanie niepokojący. Napięcie zbudowano całkiem umiejętnie, widz się denerwuje ponieważ złemu zbyt wiele uchodzi na sucho i jest niejeden moment kiedy naprawdę nie wiemy jak to się wszystko potoczy. Do tego dochodzą bardzo ładne pejzaże pustynno-górzystej Ameryki. W sam raz do obejrzenia w zimowy wieczór.

http://www.imdb.com/title/tt0099259/

Brak komentarzy: