poniedziałek, 15 grudnia 2014

"True Grit" (USA 2010, reż Ethan Coen + Joel Coen)



Długo się do tego zabierałem, wreszcie mi się udało zobaczyć i muszę przyznać że jestem pod ogromnym wrażeniem. Wszystko jest tu doskonałe - obrazki, postacie, muzyka, gra aktorska, opowieść - do niczego nie umiem się przyczepić. Chodzi o to że czternastoletnia dziewczynka potrzebuje wynająć faceta, który pomoże jej ująć i/lub zabić mordercę jej ojca. Wynajętym typem jest absolutnie znakomity Jeff Bridges - jednooki, stary wyga a do tego pijak. Ciężko mi powiedzieć co tu jest najlepsze. Jeff Bridges właśnie? Postać głównej bohaterki? Facet z głową niedźwiedzia? To, jak wszystko się kończy? To, jaką angielszczyzną oni do siebie mówią? Matt Damon, który wcale nie wygląda jak Matt Damon? Piękne ujęcia amerykańskich plenerów? Dawno żaden film tak nie wgniótł mnie w fotel jak ten. Mistrzostwo.

http://www.imdb.com/title/tt1403865/

Brak komentarzy: