wtorek, 15 listopada 2016

"Szwadron" (Polska / Ukraina / Francja / Belgia, reż Juliusz Machulski)



Dawno temu chciałem iść na to do kina, nie poszedłem i obejrzałem teraz. Rzecz polega na tym że młody Radosław Pazura jako żołnierz carskiej armii zostaje wraz z oddziałem, w którym służą Polacy, wysłany do pacyfikacji powstania styczniowego. To co ma być niemalże wycieczką okazuje się solidnych hardkorem gdzie, szczególnie na początku, krew obficie tryska. Do tego dochodzą rozterki sercowe oraz dylematy bohatera odnośnie tego czy jego służba carowi jest moralnie uzasadniona. Fajnie. Nie będę wielkim odkrywcą jeśli napiszę że Gajos jak zwykle jest absolutnie świetny. Pojawia się tu także Franciszek Pieczka, którego widzimy na ekranie przez jakieś pięć minut i który niemal kradnie show. Kolejnym plusem w mojej opinii są też zbiorowe sceny na koniach - wiadomo, szwadron dragonów często się przemieszcza i miło jest popatrzeć na te wszystkie plenerowe obrazki. Szczerze się zdziwiłem że to aż tak udany film, spodziewałem się że będzie o wiele słabiej.

http://www.imdb.com/title/tt0108273/

Brak komentarzy: